"Sprzedała się"
Zadebiutowała już na pierwszym roku, w "Barwach ochronnych" Krzysztofa Zanussiego – rektor, Tadeusz Łomnicki, zrobił dla niej wyjątek, udzielając zgody, bowiem studentom nie wolno było grać w filmach.
Na kolejne propozycje nie musiała długo czekać, a w latach 90. otrzymała rolę w pierwszej polskiej operze mydlanej, "W labiryncie".
Wyznawała, że chociaż ona sama na planie czuła się świetnie, inni koledzy traktowali ją dość wrogo, uważając, że się "sprzedała", a prawdziwi aktorzy nie powinni występować w telenowelach. Kamińska jednak się nie przejmowała i robiła swoje. Równocześnie występowała na scenach teatralnych, realizując swoje artystyczne ambicje, zbierając doskonałe recenzje i zdobywając uznanie publiczności.