Buntowniczka z wyboru
Dorota Kolak przyznała, że do miejsca, w którym jest teraz musiała dojrzeć. "To też się chyba wiąże z wiekiem. Być może za późno zaczęłam myśleć, co jest dla mnie ważne" - przyznała. - "Powiedziałam 'dość'. Przez lata moje potrzeby były zagłuszane przez wychowanie, rozsądek i strach, ale wreszcie ujawnił się brak zgody na to [...]" - dodała.