"Andrzej miał swoje romanse, o czym wiedziałam, on pewnie wiedział o moich"
Za drugiego męża, Andrzeja Przyłubskiego, wyszła bez miłości. Chciała po prostu, żeby ich adoptowana córka miała "normalną" rodzinę. To był związek, w którym nie obowiązywała zasada wierności.
- Andrzej miał swoje romanse, o czym wiedziałam, on pewnie wiedział o moich, ale w domu to było tabu, dom to była świątynia. A w ogóle to mu się syn urodził z tancereczką z Teatru Syrena. Andrzej kiedyś na wsi, gdzie mieszkaliśmy, strasznie się upił. Ktoś mi o tym powiedział, a ja: "Z rozpaczy czy ze szczęścia?". A ten ktoś: "Nie wiem. Dowiedział się, że mu się syn urodził" - opowiadała po latach.