"Mogłam zrobić damsko-męską karierę, a nie aktorską". Francuz się nie doczekał
Krystyna Sienkiewicz była bardzo kochliwa, miała szansę urządzić się nieźle za granicą u boku majętnego mężczyzny, ale nie chciała żyć gdzie indziej.
- Mogłam zrobić damsko-męską karierę, a nie aktorską, bo np. wielki producent maszyn do pisania czule w moją stronę patrzył i inny pan, właściciel linii lotniczych w Paryżu. Ale powiedziałam "nie". Uważam, że trzeba być blisko siebie, trzeba też mieszkać na swoim podwórku, a ja podwórka zmieniać nie chciałam, ja lubię Polskę. Myślałam: "Taki mąż kupi mi nawet jakieś piękne rzeczy, ale co mi po nich, skoro nie będę mogła pójść na Nowy Świat i się nimi pochwalić". Tu siebie widziałam, w tym pejzażu, pobudowałam sobie różne gniazda, miejsca do mieszkania i życia - mówiła w wywiadzie.