Teatr ponad film
Dopiero kiedy ich nazwiska znalazły się na liście przyjętych, zaczęli się przyjaźnić. I wkrótce zostali parą. Wkrótce Marzec zaczęła robić karierę sceniczną, a krytyka szybko doceniła jej talent. Aktorka grywała coraz więcej, wyrabiając sobie pozycję. Lecz choć w teatrze radziła sobie świetnie, nie miała szczęścia do filmu.
- Mój dorobek filmowy jest żaden – mówiła. - Nigdy nie uważałam się za aktorkę ekranową.
Na ekranie zadebiutowała w 1969 roku w "Ostatnich dniach", rok później wystąpiła w "Albumie polskim", ale dostrzeżona została dopiero dzięki "Samochodzikowi i templariuszom". Rola Iwony w miniserialu "Samochodzik i templariusze" stanowiła dla Marzec nie lada wyzwanie.
- Byłam wtedy młodą aktorką, niespecjalnie mocno zaprzyjaźnioną z kamerą. To były moje pierwsze kroki w filmie i byłam bardzo zestresowana – mówiła w wywiadzie dla Forum Miłośników Pana Samochodzika. Ale atmosferę na planie wspominała z nostalgią, jak również grającego główna rolę Stanisława Mikulskiego.