List pożegnalny
Nie ma już raczej wątpliwości, że aktor popełnił samobójstwo. Jak się dowiedzieliśmy, zostawił list pożegnalny.
Według naszych informacji tłumaczy swój dramatyczny krok nieporozumieniami w teatrze i rozterkami sercowymi. Zmagał się z nimi od dawna.
W marcu tego roku grupa aktorów opublikowała „List otwarty w sprawie Tarnowskiego Teatru”. Skarżyli się na sposób zarządzania placówką i dobór repertuaru. Nie zgadzali się z wizją Żentary i sposobem prowadzenia teatru.
– To jest tragiczna sytuacja. Edward był w pełni sił. Jestem bardzo zaskoczona tym, co się stało. Żył życiem Stachury. Nie dał sobie rady z kłopotami. To się zdarza coraz częściej. W momencie, kiedy u wrażliwych osób następuje zbitka złych rzeczy i kiedy pojawiają się kłopoty, ludzie nie wytrzymują. Grałam u niego gościnnie w teatrze i graliśmy w jednym serialu. Jest mi niesłychanie żal, że nie wytrzymał ciśnienia – mówi Faktowi Emilia Kamińska.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.fakt.pl )