Aktor przyznał, że intensywny trening nie jest jego ulubioną formą spędzania wolnego czasu.
- Gdybym miał 25 lat, pewnie wystarczyłaby godzina dziennie, ale już nie jestem taki młody - śmieje się Damon. - Od rana przez dwie godziny podnosiłem ciężary, a po południu robiłem ćwiczenia na zwiększenie masy ciała i cardio. Sporo tego było, niestety.
Na potrzeby roli gwiazdor nie tylko wyrzeźbił sylwetkę, ale i ogolił głowę. Nowa "fryzura" przypadła do gustu jego trzem córkom.
- Dzieciakom się spodobało - przyznał Damon. - W tamtym czasie moja najmłodsza córka miała niecały roczek i chętnie grała na mojej głowie jak na perkusji. Gdy ma się dziecko w takim wieku, robi się wszystko, aby zobaczyć uśmiech na jego twarzyczce, więc ja po prostu kładłem się przy córce i pozwalałem jej bębnić.
Już 16 sierpnia film "Elizjum" zagości w polskich kinach.