Era Nowe Horyzonty po raz siódmy w lipcu
Tegoroczny 7. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty rozpocznie się 19 lipca i potrwa 10 dni. W tym czasie we Wrocławiu zostanie zaprezentowanych 440 filmów pełno- i krótkometrażowych twórców polskich i zagranicznych.
Festiwal otworzy film rumuńskiego reżysera Cristiana Mungiu "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni". Film trzy tygodnie temu otrzymał Złotą Palmę w Cannes.
Według Romana Gutka, organizatora i twórcy festiwalu, stawia on sobie przede wszystkim za zadanie prezentację filmów niekonwencjonalnych, kina niezależnego, wywołującego emocje i burzliwe dyskusje.
Dlatego też w części konkursowej zostanie zaprezentowanych 18 premierowych "odważnych i oryginalnych" filmów, spośród których publiczność wybierze laureata Grand Prix. Nad całością konkursu będzie czuwać trzyosobowe międzynarodowe jury. W tej części będzie można zobaczyć filmy m.in. takich reżyserów, jak Tsai Ming-Liang, Naomi Kawase czy Semih Kaplanoglu.
Gutek przyznał jednak, że na festiwalu będą również filmy bardziej przystępne dla mniej wymagającego widza.
- To nie jest festiwal tylko trudnych filmów, artystowskich. Chcemy też pokazywać różne gatunkowo filmy - mówił organizator.
Szczegóły co i kiedy będzie można obejrzeć zostanie zaprezentowane dziennikarzom i miłośnikom festiwalu pod koniec czerwca, bowiem cały czas dogrywany jest harmonogram imprezy.
Wiadomo, że w "panoramie kina współczesnego" zostaną pokazane filmy "mistrzów" m.in. Manoela de Oliveira, Otara Joseliani czy Mohsena Makhmalbaf, filmy "odkrycia", czyli Alexandra Voulgaris czy Kirilla Serebrennikova i Reha Erdema.
Nowością tegorocznego festiwalu będą projekcje filmów na wrocławskim Rynku. Każdego dnia na Rynku będzie prezentowany jeden film. Seanse będą się rozpoczynały o 21.30 i będą bezpłatne, aby - jak tłumaczą organizatorzy - festiwal wyszedł do ludzi i wrósł we Wrocław. - Ściągamy nawet specjalnie z Niemiec wielkich rozmiarów ekran, żeby jakość obrazu była bardzo dobra - mówił Gutek.
Ponadto Wrocław odwiedzi "diwa brytyjskiego rocka" Marianne Faithfull, która wystąpi 19 lipca na Wyspie Słodowej. Ma to być jedyny koncert artystki w Polsce.
Impreza podobnie jak w roku ubiegłym odbędzie się w kilku wrocławskich kinach usytuowanych blisko centrum, tak aby festiwalowi goście nie musieli pokonywać dużych przestrzeni i aby stworzyć festiwalowy klimat.
Najprawdopodobniej na czas festiwalu zostanie zamknięta jedna z wrocławskich ulic tuż przy Operze Wrocławskiej, gdzie w ubiegłym roku stworzono na potrzeby imprezy - festiwalowy deptak. Można tam było spotkać się z festiwalowymi gośćmi i porozmawiać o filmach.