Erotyk z czasów NRD. Niemiecki rolnik szuka żony
Od kilku dni pośród najpopularniejszych tytułów platformy Max znajduje się intrygujący melodramat erotyczny "Pewnego dnia powiemy sobie wszystko". Film przenosi widzów do ostatniego lata Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Lata gorącego, dosłownie i w przenośni.
"Pewnego dnia powiemy sobie wszystko" opowiada historię dziewiętnastoletniej Marii, która mieszka ze swoim chłopakiem w gospodarstwie jego rodziców na wsi. Zamiast skupić się na szkole i zbliżającej się maturze, dziewczyna całe dnie spędza na niezobowiązujących lekturach i błąkaniu się po okolicy. Kiedy wpada na Hennera, rolnika z sąsiedztwa, eksplozja namiętności sprawia, że jej życie nabiera sensu.
Dzika, niemożliwa do opanowanie namiętność między Marią a charyzmatycznym, dwa razy od niej starszym, mężczyzną wydaje się być gorącym, gwałtownym, ale przelotnym związkiem, jednak ku zaskoczeniu samych jej bohaterów zaczyna przeradzać się z sekretną, zakazaną miłość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PEWNEGO DNIA POWIEMY SOBIE WSZYSTKO - zwiastun PL
Niemiecka produkcja została zakwalifikowana do głównego konkursu na festiwalu w Berlinie. Nagrody nie zdobyła, ale zebrała wiele bardzo dobrych recenzji. Uwagę widzów mogą przykuwać odważne sceny seksu, których jest tyle, co w klasycznym filmie erotycznym. Jednak "Pewnego dnia powiemy sobie wszystko" to także ciekawy dramat o przemianach w życiu społecznym mieszkańców NRD.
"Aktorzy rozbierają się bardzo często, ale nie chodzi tu o samą nagość, której jest tu mnóstwo. Sceny erotyczne w tym filmie mają swoje uzasadnienie. Sens pokazania zbliżeń Marii i Hennera polega na tym, że pokazują one zmieniającą się relację pomiędzy bohaterami, uczucia wyrażanego się poprzez seks. Ich związek rozwija się i zmienia poprzez to, co ich łączy, co robią w łóżku i jak to robią. Maria wykorzystuje swoje doświadczenia seksualne, aby określić kierunek, w którym chce, by jej życie się rozwijało" – napisała Sarah Manvel po projekcji filmu w Berlinie.
Akcja filmu rozgrywa się latem 1990 roku, a więc na kilka miesięcy przed likwidacją Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Granice do Republiki Federalnej Niemiec są już jednak otwarte. Zapowiedzą ogromnych zmian w żuciu mieszkańców wschodnich Niemiec jest pierwsza podróż bohaterów filmu na Zachód, do Monachium, Wartburgiem kombi.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: