Duchowy przywódca
W 1946 roku Peron wygrał wybory prezydenckie, a Eva została pierwszą damą. Stale jednak podkreślała, że najważniejsze jest dla niej dobro ludu i że nigdy nie zapomniała, iż sama wywodzi się z biednej rodziny.
- Ona chciała się nazwać Evita* – mówił w Polskim Radiu Samsel. *– Oficjalnie, występując u boku męża, prezydenta kraju była Evą Perón. Ale dla ludu Argentyny chciała być kimś bliskim, po prostu Evitą.
Angażowała się w działalność charytatywną, budowała sierocińce, finansowała szkoły i domy opieki, walczyła o prawa kobiet.
- Identyfikując się z ojczyzną, poświęcę jej całe swoje życie, ponieważ są jeszcze w tym kraju ludzie biedni i nieszczęśliwi oraz pozbawieni wszelkiej nadziei i chorzy. Wiem to. Doświadczyłam tego na własnej skórze – cytuje jej słowa Sigrid Maria Grössing w książce "Kobiety za kulisami historii".