Ewa Kasprzyk w "moherze"

"Berek, czyli upiór w moherze" wkrótce w Teatrze Kwadrat "Berek, czyli upiór w moherze" to długo oczekiwana produkcja Teatru Kwadrat.

Sztuka powstała na podstawie książki Marcina Szczygielskiego. "Berek" jest współczesną komedią opowiadającą o tolerancji i stereotypach.

Anna to starsza kobieta. Całe życie pracowała w bufecie. Teraz jest już na emeryturze, a jej okno na świat to telewizor i Radio Maryja.

Ma córkę, którą starała się wychować "po bożemu", ale dziewczyna wyrosła na inną osobę niż życzyłaby sobie tego jej matka.

"To bardzo ciekawa sztuka. Początkowo miał to być monodram, ale wyszła z tego świetna komedia, z czego bardzo się cieszę - powiedziała nam Ewa Kasprzyk.

I skomentowała z ironicznym uśmiechem swoją rolę:

- Grałam wiele, mniej lub bardziej kontrowersyjnych ról, ale to moja pierwsza w "moherze". Czułam się w tym berecie trochę dziwnie. Jeśli zaś chodzi o Radio Maryja, to zdarza mi się go słuchać prywatnie, ale tylko po to, by szybciej zasnąć.

Drugim głównym bohaterem jest Paweł, który pracuje w dużej agencji reklamowej. Jest on sąsiadem Anny, ale kamienica to tak naprawdę jedyna rzecz, która ich łączy.

Anna za wszelką cenę chce uprzykrzyć życie sąsiadowi-gejowi. Paweł zaś nie umie tolerować jej konserwatyzmu i zaściankowych poglądów.

Pech chce, że połączy ich nietypowy wypadek, który dużo zmieni w życiu obojga. Czy, mimo odmiennych poglądów, są w stanie sobie pomóc? Widzowie przekonają się o tym już niebawem.

Wiadomo już, że wszystkie bilety na sztukę "Berek, czyli upiór w moherze", zostały wyprzedane, aż do kwietnia.