Chociaż aktor wcielił się w mistrza walk ulicznych w obrazie "Fighting", w rzeczywistości nie jest skory do bitki.
- Gdyby ktoś uderzył mnie w twarz, pewnie bym się rozpłakał - tłumaczy Tatum. - Później pobiegłbym po moją dziewczynę i powiedział, "Zrób coś z tym!".
Gwiazdor dodaje, że w przeszłości problemy sprawiały mu nie tylko kontakty z silniejszymi kolegami, ale również z przedstawicielkami płci pięknej.
- Byłem fajtłapą - przekonuje Tatum. - To byłem cały ja, ale jeśli podobałem się dziewczynom mimo wszystko, dawałem się przekonać.
Channinga Tatuma będziemy mogli podziwiać w filmie "Fighting" od 16 października 2009 roku.
