Fani wspierają Susan Sarandon seksownym filmikiem z jej udziałem. Syn aktorki ma tego dość
Susan Sarandon została wyrzucona ze swojej agencji aktorskiej po kontrowersyjnych słowach o Żydach. W sieci aktywna jest grupa, która staje w jej obronie. Słowom wsparcia towarzyszy wideo z roznegliżowaną gwiazdą. Jej syn Miles Robbins wystosował błagalny apel.
W październiku Susan Sarandon skończyła 77 lat i ciągle utrzymuje się na hollywoodzkim topie. Zdobywczyni Oscara za "Dead Man Walking" jest także aktywną obywatelką, która chętnie wypowiada się na tematy społeczne i polityczne. Po niedawnych atakach terrorystycznych Hamasu na Izrael i jego akcji odwetowej wzięła udział w propalestyńskich protestach i razem z tłumem skandowała: "Od rzeki do morza. Palestyna będzie wolna". To hasło popularne w środowiskach, które chcą zniszczyć Izrael i w jego miejsce ustanowić państwo palestyńskie.
Powszechne oburzenie wywołało także przemówienie aktorki na nowojorskim Union Square.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Górniak odleciała. Jej wypowiedzi wprawiają w osłupienie
"Jest wielu ludzi, którzy boją się teraz być Żydami i poznają smak tego, jak to jest być muzułmaninem w Ameryce. Nie trzeba przerabiać całą historię Bliskiego Wschodu, żeby wyrobić sobie opinię o tym, co się dzieje. Wystarczy zobaczyć dzieci, które umierają w inkubatorach. Te obrazy wystarczą, żeby uświadomić sobie, że coś jest drastycznie nie tak. Potrzebujemy teraz zawieszenia broni" - mówiła do zgromadzonych.
Niedługo później, jak informuje "Page Six", agencja aktorska UTA, która reprezentowała Susan Sarandon od dziewięciu lat, wymówiła jej współpracę. Wielu internautów nie zostawia na niej suchej nitki, ale są i tacy, którzy stoją za nią murem. Problemem jest jednak forma, w jakiej to wsparcie wyrażają.
"Jestem naprawdę wdzięczny, że ludzie na Twitterze bronią mojej mamy w nowej erze czarnej listy McCarthy'ego (senator Joseph McCarthy prowadził w latach 50. antykomunistyczną krucjatę, która stała się synonimem współczesnego 'polowania na czarownice' - red.), ale czy możecie, proszę, przestać używać klipu, w którym robi sobie fryzurę z wywalonymi bimbałkami?" - zaapelował w mediach społecznościowych syn aktorki Miles Robbins.
Nie wszyscy zareagowali ze zrozumieniem.
"Nie marudź, te piersi cię wykarmiły", "Bronimy prawa twojej mamy do wolnej wypowiedzi, nie próbuj nas cenzurować", "Może to nie jest zbyt wysublimowane, ale dzięki temu więcej ludzi dowie się o niesprawiedliwości, jaka spotkała twoją mamę. Poza tym nie ma się czego wstydzić" - pisali w odpowiedzi użytkownicy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
WP Film na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski