Problemy z Olbrychskim
W roli Azji reżyser od samego początku widział Daniela Olbrychskiego - o tym, że chciałby go widzieć w swoim filmie, powiedział aktorowi podczas siłowania się z nim na rękę.
- Dla Wajdy to ty możesz być typowy Słowianin, dla Antczaka Skandynaw, a ja po prostu chlapnę ciebie na czarno i dla mnie ty będziesz Azja. Zastanów się - oznajmił Hoffman.
Olbrychski, choć z pewnymi oporami, przystał na propozycję. Problemy pojawiły się, gdy później Hoffman przystąpił do kręcenia "Potopu" i oznajmił, że w Kmicica wcieli się również Olbrychski. Wtedy rozpętało się piekło; czytelnicy zasypywali gazety pełnymi oburzenia listami, zapewniając, że będą bojkotować film, a Olbrychski jest "niski i brzydki", i nie ma dla niego miejsca na ekranie.
Hoffman nie ugiął się pod presją - i słusznie, bo dziś nikt nie wyobraża sobie chyba innego aktora w roli Kmicica.