Aktorskie problemy
Przyznawał, że od razu wiedział, że aktorem nie zostanie - zwłaszcza po zdjęciach do kultowej "Podróży...". Wyznawał, że praca na planie była dla niego bardzo stresująca.
- Zbyt dużo nerwów, niedobrych emocji. Widziałem, jak ludzie wylatują z planu, jak niektórzy się upijają. To nie były fajne rzeczy. Ja jestem człowiekiem wrażliwym, mnie konflikty nie mobilizują - mówił w "Super Expressie".
W szkole też nie miał łatwo - musiał w bardzo krótkim czasie opanowywać spory materiał, a niektórzy nauczyciele krzywo na niego patrzyli.
- To było stresujące. Miałem problemy z nauczycielkami. Jedna z nich była obrażona, bo jej córka nie dostała się do filmu, więc się na mnie wyżywała – dodawał.