Aktorstwo to dziecięca przygoda
Łobodziński, wspominając aktorskie czasy, ma w pamięci "zbyt dużo nerwów i niedobrych emocji".
- Widziałem, jak ludzie wylatują z planu, jak niektórzy się upijają. To nie były fajne rzeczy. Ja jestem człowiekiem wrażliwym, mnie konflikty nie mobilizują – mówił w "Super Expressie".
Minusem pracy w filmie były ponadto problemy w szkole. Młody aktor musiał nadrabiać materiał, a nie każdy nauczyciel był dla niego życzliwy. Kiedy więc przyszła pora na wybór życiowej ścieżki, aktorstwo nie było jego priorytetem.