Jego film jest w Cannes, a on się ukrywa. Grozi mu więzienie i chłosta

Trwa Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes. Jednym z tytułów walczących o Złotą Palmę jest "The Seed of the Sacred Fig", którego reżyser Mohammad Rasoulof został skazany w ojczystym Iranie na osiem lat więzienia i karę chłosty. W przeszłości twórca wielokrotnie trafiał do aresztu, stając się ofiarą politycznych represji.

Mohammad Rasoulof mierzy się z politycznymi represjami w swoim ojczystym Iranie
Mohammad Rasoulof mierzy się z politycznymi represjami w swoim ojczystym Iranie
Źródło zdjęć: © Getty Images | Andreas Rentz

Niestety Rasoulof nie jest jedynym irańskim artystą, któremu władze utrudniają tworzenie filmów. Wyrzutem sumienia rządzących jest również Jafar Panahi, który w marcu 2010 r. został skazany wraz ze wspomnianym kolegą na sześć lat więzienia w związku z podejrzeniem o nakręcenie dzieła wrogiego państwu. Rok później nakręcił kamerą wideo "To nie jest film", który przemycono do Europy na pendrivie. Ostatecznie jego wyrok zmieniono na 20-letni areszt domowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rasolouf pod presją. Osiem lat więzienia i kara chłosty

Na kilka tygodni przed premierą swojego najnowszego filmu w Cannes Rasolouf został skazany na osiem lat więzienia i karę chłosty. Jest to oczywista próba zmuszenia go do zrezygnowania z pokazu uderzającego w irańską politykę dzieła. Twórcy szybko udało się jednak uciec z ojczystego kraju i znaleźć schronienie w Niemczech.

To był kilkugodzinny, wyczerpujący i niezwykle niebezpieczny spacer, który musiałem odbyć z przewodnikiem. Musiałem tam [w miejscu schronienia – przyp. aut.] zostać dość długo, zanim mogli mnie przenieść do miasta, a stamtąd do miejsca, w którym mogłem skontaktować się z niemieckimi władzami – wyznał w wywiadzie z The Guardian. Prawdopodobnie ucieczka to tylko sposób na chwilowe odroczenie nieuniknionego.

– Napisałem wiele projektów, gdy byłem w więzieniu i zawsze czułem, że jeśli pójdę do więzienia na lata, nie będę miał siły ani możliwości, by zrobić te filmy. Najpierw muszę je więc zrobić, a potem zawsze jest czas na powrót i pójście do więzienia... Moją misją jest przekazywanie narracji o tym, co dzieje się w Iranie i sytuacji, w której tkwimy jako Irańczycy. To jest coś, czego nie mogę zrobić w więzieniu – tłumaczył swoje motywacje Rasoulof.

Reżyserowi zależało na daniu jasnego sygnału kolegom po fachu. – Oni po prostu próbują wszystkich przestraszyć i zniechęcić do wszelkich prób tworzenia filmów, wyrażania siebie lub korzystania z wolności tylko z powodu iluzji kontroli. A więc przesłanie do moich rówieśników, do innych filmowców, brzmi: są na to sposoby – dodał artysta.

Obecnie jego najnowsza produkcja, "The Seed of the Sacred Fig", walczy o Złotą Palmę w Konkursie Głównym w Cannes. Tytuł śledzi losy sędziego w Teheranie zmagającego się z politycznymi skutkami protestów. "Rywalami" filmu są m.in. najnowsze projekty Francisa Forda Coppoli ("Megalopolis")Yorgosa Lanthimosa ("Rodzaje życzliwości").

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)