8z12
"Mroczna wieża”
Ten projekt miał wszelkie predyspozycje, by stać się naprawdę mocarnym hollywoodzkim fantasy z potencjałem na błyskawiczny status kultowości. Zatrudnienie Idrisa Elby było strzałem w dziesiątkę, a Matthew McConaughey wydawał się świetny do roli najczarniejszego z czarnych charakterów. Tyle że przez lata przerabiania scenariusza i modyfikowania co ambitniejszych pomysłów "Mroczna wieża” stała się cieniem projektu, którym była kiedyś. Ostatecznie film Nikolaja Arcela ani nie ma wiele wspólnego z powieściami Stephena Kinga, ani nie ma widzowi do zaoferowania wiele ponad to, co ten już widział w dziesiątkach lepszych filmów fantasy.