Gorące premiery 2023. Na te produkcje czekamy

Nowy rok, nowe rozdanie. Branża filmowa po pandemicznym przestoju stopniowo wraca do pracy na pełnych obrotach. Twórcy dokładali starań, by na wielkie i małe ekrany trafiły prawdziwe superprodukcje. W przyszłym roku czeka nas filmowa "klęska urodzaju": gorące premiery i powroty kultowych serii. Jest na co czekać!

2023 r. obrodzi kinowymi hitami
2023 r. obrodzi kinowymi hitami
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Urszula Korąkiewicz

30.12.2022 | aktual.: 30.12.2022 21:19

W przyszłym roku usatysfakcjonowanych będzie wielu kinomaniaków. Poszukiwaczy perełek arthouse’u, wysublimowanego kina, kina przygodowego, nietuzinkowych biografii, fanów wciągających opowieści, kina akcji i kultowych serii i w końcu miłośników blockbusterów i kina popcornowego. 2023 rok będzie obfitował w gorące, intrygujące premiery. Gotowi na seans? Sprawdźcie kilka poniższych propozycji i przekonajcie się, co nas czeka!

Już na początku roku zobaczymy jedną z najgłośniejszych festiwalowych produkcji. 17 lutego do kin wchodzi w końcu "Wieloryb". Po premierze "Wieloryba" na festiwalu filmowym w Wenecji wszyscy mówili o tym, że to wielki powrót Brendana Frasera i rola, która przyniesie mu Oscara. Teraz przekonać się o tym będą mogli polscy widzowie. "Wieloryb" jak dotąd dzieli publiczność: jedni są poruszeni do głębi, drudzy wyczuwają w tej opowieści fałsz skrojony pod Oscary. Niemniej, to zdecydowanie produkcja, którą warto zobaczyć w kinie. A to dopiero początek listy!

Babilon

W zestawieniu nie mogło zabraknąć wystrzałowego początku roku, czyli czegoś dla miłośników Hollywood, a zwłaszcza jego złotej ery. W "Babilonie" zobaczymy największe gwiazdy światowego kina, między innymi Brada Pitta, Margot Robbie, Olivię Wilde czy Tobeya Maguire’a. Przepych, blichtr, rozpusta i gwiazdorska obsada? Czego chcieć więcej? Taki seans wprowadzi w iście szampański nastrój (to więcej niż pewne), choć może się odbić gorzką czkawką. Niemniej, to z pewnością jedna z największych produkcji roku - zdecydowanie warta obejrzenia na wielkim ekranie! Zwłaszcza, że to film zdobywcy Oscara, Damiena Chazelle ("Whiplash", "La La Land", "Pierwszy człowiek"). Premiera odbyła się pod koniec roku, 23 grudnia, ale do polskich kin film wchodzi 20 stycznia.

John Wick 4

Na ten powrót czekają z pewnością wszyscy miłośnicy kina akcji. Na ekrany kin w przyszłym roku (i to już w marcu) trafi czwarta odsłona przygód Johna Wicka. Płatny zabójca zwany nie bez powodu Babą Jagą zapewni doprawdy zabójczą rozrywkę. W kultowej roli wraca ulubieniec przynajmniej połowy internetu (nie tylko internetu zresztą), Keanu Reeves. Spodziewać się więc możemy widowiskowych scen walki z imponującą choreografią, scen kaskaderskich, których nie powstydziłby się Tom Cruise (a może nawet i pozazdrościł), dobrej muzyki i prostej, ale wciągającej historii. Nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na premierę! Ta już 24 marca.

Strażnicy Galaktyki 3

Znajdzie się też coś, co połączy fanów Marvela, kina akcji i humoru w kinie. Wracają "Strażnicy Galaktyki". Jeśli byliście rozczarowani ostatnią częścią "Thora" albo macie niedosyt absurdalnego poczucia humoru, Strażnicy z pewnością dostarczą to wszystko z nawiązką. Dobra zabawa gwarantowana, wszak to kolejna część, która wychodzi spod skrzydeł Jamesa Gunna. Zobaczymy, co działo się ze Strażnikami po "Avengers: Endgame", a także po tym, jak w trzeciej części "Thora" ścieżki nieprzeciętnej drużyny i boga piorunów się rozeszły. Fani Rocketa, Groota i szlachetnego (przynajmniej w głębi serca) Star Lorda z pewnością będą usatysfakcjonowani. Planowana premiera: 5 maja.

Indiana Jones i tarcza przeznaczenia

Miłośnicy kina przygodowego, a szczególnie ci, którzy mają sentyment do klasyki gatunku prawdopodobnie odliczają do tej premiery. W 2023 r. zobaczymy nową odsłonę przygód Indiany Jonesa, a w roli nieustraszonego podróżnika - Harrisona Forda. Podczas seansu oprócz wybuchów adrenaliny nie zabraknie powodów do wzruszeń. 80-letni Ford kończy przygodę z tą serią właśnie piątą częścią. Na razie wiemy tyle, że jej akcja ma się rozgrywać pod koniec lat 60. ubiegłego wieku. W filmie pojawi się chrześnica głównego bohatera, w którą wcieliła się Phoebe Waller-Bridge. Wiadomo też, że ma być sentymentalnym powrotem, nie tylko dla widzów, ale i samego bohatera. Premiera 30 czerwca.

Mission Impossible: Dead Reckoning

To jeden z najbardziej wyczekiwanych powrotów. Po spektakularnym sukcesie "Top Gun: Maverick", Tom Cruise rozpalił apetyt fanów. Udowodnił, że po mistrzowsku opowiada nowe części kultowych historii. Choć trzeba przyznać, że już sama "Mission Impossible" to tzw. "samograj". Można śmiało spodziewać się, że do kin przyciągnie tłumy. O nowej odsłonie długo nie było wiadomo wiele, ale już sam zwiastun rozwiewa wszelkie wątpliwości: pierwsza część "MI7" zapowiada się znakomicie! Polscy widzowie mają dodatkowy "wabik". Szerokim echem odbiła się wieść, że tym razem do obsady dołączył Marcin Dorociński. To spełnienie marzeń nie tylko aktora, ale i wielu jego fanów. Dorociński kontra Cruise? Czekamy bardziej niż niecierpliwie! Premiera 14 lipca.

Barbie

Ta pozycja skusi z pewnością i dużych i małych. Szczególnie tych, którzy bawili się w dzieciństwie kultowymi lalkami. Barbie doczekała się w końcu filmu i to nie animacji, a aktorskiej wersji. Barbie stała się Margot Robbie, Kenem zaś Ryan Gosling, czyli para, w której obie strony są obiektami westchnień wielu fanów. Pewne jest jedno, to nie będą przygody bohaterki dzieciństwa, a historia opowiedziana w zupełnie nowy, intrygujący sposób. Fabuła bowiem opowie o przeniesieniu Barbie do realnego życia i uczynieniu z niej kobiety z krwi i kości. Premiera 21 lipca.

Oppenheimer

W zestawieniu znajdzie się także coś dla tych, którzy nie przepadają za stricte rozrywkowym kinem. 2023 rok przyniesie głośno zapowiadany powrót Christohpera Nolana. Tym razem uznany reżyser wziął na warsztat nietuzinkową biografię. Punktem wyjścia jest historia fizyka Roberta Oppenheimera, kierującego w okresie II wojny światowej Projektem Manhattan. To od niego naukowiec zwany jest ojcem bomby atomowej. Nolan podobno zainspirował się szczególnym cytatem fizyka: "Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów". Produkcja aż skrzy się od gwiazd. Tytułowego bohatera zagra charyzmatyczny Cillian Murphy (który niejednokrotnie pracował już z Nolanem). U jego boku pojawią się m.in.. Emily Blunt, Matt Damon, Robert Downey Jr, Florence Pugh, Rami Malek i Kenneth Branagh.

Diuna 2

I jeszcze jeden powrót. Zobaczymy w kinach drugą część "Diuny", która zachwyciła w 2021 r. Zachwyciła przede wszystkim reżyserskim rozmachem, malowniczymi plenerami i fantastyczną scenografią. Na ekran powróci Timothée Chalamet jako książę Paul Atryda, wokół którego rozgrywać się będą główne wydarzenia filmu. Ekranową partnerką Chalameta będzie Zendaya, zobaczymy też ponownie Josha Brolina, Javiera Bardema i Rebeccę Ferguson. To nie wszystko. Obsada powiększyła się o kolejne duże nazwiska: w drugiej części dołączyli Florence Pugh, Christopher Walken i Austin Butler. Zaintrygowani? Uzbrójcie się w cierpliwość, premiera zaplanowana jest dopiero na jesień, według zapowiedzi na 3 listopada.

Polskie kino pełne niespodzianek

Niewątpliwie jedną z najbardziej intrygujących i najbardziej wyczekiwanych premier z rodzimego podwórka jest komedia "Niebezpieczni dżentelmeni". To kryminalna opowieść, w której głównymi podejrzanymi stają się najwięksi artyści XX wieku: Tadeusz Boy-Żeleński (Tomasz Kot), Witkacy (Marcin Dorociński), Bronisław Malinowski (Wojciech Mecwaldowski) oraz Joseph Conrad (Andrzej Seweryn). Wszystkiemu winna pewna zbyt mocno zakrapiana impreza z feralnym finałem. W tle – Lenin, Piłsudski i rewolucyjne intrygi, a wszystko podszyte niepowtarzalnym góralskim duchem. Premiera 20 stycznia.

Jeszcze w styczniu na ekrany wróci Tomasz Włosok, ponownie w "niegrzecznej roli". Po ciepło przyjętej roli Nikosia, tym razem wcieli się w "Króla dopalaczy". Intrygującą opowieść doprawi znakomita obsada towarzysząca: Grażyna Szapołowska, Vanessa Aleksander, Łukasz Simlat i Marek Kalita. Czy gangsterska historia porwie tak samo jak "Jak pokochałam gangstera"? Przekonamy się już w styczniu (planowo 13 stycznia). Warto zwrócić też uwagę na "Chleb i sól", nagrodzony przez jury festiwalu w Wenecji film Damiana Kocura. Współczesna opowieść z polskiej prowincji o mieszkańcach niewielkiego miasta, "eleganciku" z Warszawy i emigrantach prowadzących lokal z kebabem urzekła międzynarodową widownię. Polską też poruszy (już 27 stycznia).

W lutym (dokładniej 24 lutego) zaś do kin powróci Jan Holoubek z thrillerem psychologicznym, "Doppleganger. Sobowtór", osadzonym w latach 80. W głównego bohatera wciela się Jakub Gierszał, a towarzyszą mu m.in. Tomasz Suchartdt i Andrzej Seweryn. Również w lutym (17 lutego) na ekrany trafi wzruszająca opowieść "Tata" o Michale, kierowcy TIR-a i samotnym ojcu, który zmuszony jest zabrać w trasę córkę i jej najlepszą przyjaciółkę. To film, który zrodził się z teledysku do utworu Marii Peszek W obu produkcjach w głównej roli występuje Eryk Lubos.

To nie wszystko. W przyszłym roku na ekrany kin trafią szeroko komentowane filmy z festiwalu w Gdyni, w tym to jedno z zaskoczeń (obok "Apokawixy"), brawurowa wojenna produkcja TVP (!) rzucająca inne światło na ten okres historii. Premiera filmu "Filip" zaplanowana jest na 3 marca.

Nie samym kinem widzowie jednak żyją. Ciekawych produkcji nie zabraknie również na Netfliksie. Mowa tu m.in. o dwóch kolejnych częściach "Furiozy" ze świetną rolą Mateusza Damięckiego. Zaskoczeń nie będzie brakowało. Na platformie pojawi się "Lady Janosik", która ma opowiadać o losach krewkiej nastolatki, która spotyka na swojej drodze bandę górali. Przekonamy się zatem, jak legenda o Janosiku wybrzmi w czasach współczesnych. Daty premier nie zostały jeszcze podane.

Wysyp seriali

Przyszły rok przyniesie prawdziwą klęskę urodzaju, jeśli chodzi o polskie (i nie tylko) seriale (choć nie wszystkie mają ogłoszoną datę premiery). Pojawi się w końcu "Detektyw Forst" z Borysem Szycem, ekranizacja prozy Remigiusza Mroza. Jeszcze w styczniu na Netfliksie rozgości się gorący - dosłownie i w przenośni - drugi sezon "Sexify" (premiera 11 stycznia). Zapowiedziana jest również "Informacja zwrotna" wg Jakuba Żulczyka z Arkiem Jakubikiem w roli głównej. Będzie też nowość od Macieja Pieprzycy, który dopiero co oddał w ręce widzów finałowy sezon "Kruka". Tym razem będzie to "Idź przodem, bracie" - serial w konwencji neo-westernu. Kasper Bajon zaś pokaże serial "Heweliusz". To dramat katastroficzny, inspirowany historią zatonięcia promu Jan Heweliusz. A na deser - powrót "Belfra" do Canal+. Zobaczymy trzeci sezon hitu i bezkompromisowego Macieja Stuhra w roli głównej.

Co na świecie?

Miłośników seriali ucieszy z pewnością fakt, że już niebawem zobaczą kolejne sezony ulubionych tytułów. Na pierwszy ogień jednak premiera: adaptacja gry "The Last Of Us" (już 15 stycznia). Co jeszcze? Powróci "Sukcesja" (z czwartym sezonem), okrzyknięta już i przez widzów, i przez krytyków, jednym z najlepszych seriali ostatnich lat. Fanów czarnego humoru ucieszy powrót "Barry’ego" (czwarty sezon), absurdalnego humoru zaś "Nasza bandera znaczy śmierć" (drugi sezon) i "Hacks" (trzeci sezon). Na tych, którzy wolą kinową sensację, będzie czekał drugi sezon "Tokio Vice", a na poszukiwaczy uniesień i wzruszeń, drugi "I tak po prostu". Wszystko na HBO Max.

Na Netfliksie zagości zaś wyczekiwany trzeci sezon "Wiedźmina". Niestety, ostatni z Henrym Cavillem w roli Geralta. Pojawi się też kolejny sezon serialu "Wikingowie: Walhalla" z udziałem Marcina Dorocińskiego. Jeszcze przed premierą trzeciego sezonu jednego z najgorętszych hitów platformy, "Bridgertonów" pojawi się prequel opowiadający historię królowej Charlotte. Wróci też thriller "Ty" z czwartym już sezonem, a na fanów kryminalnych zagadek będzie czekał trzeci sezon "Lupina".

Po piętach konkurencji depczą także pozostałe platformy. Amazon najprawdopodobniej w drugiej połowie roku pokaże czwarty sezon absurdalnego i abstrakcyjnego "The Boys". Disney+ wśród swoich niespodzianek odkryje m.in. ku uciesze fanów "Gwiezdnych wojen" trzeci sezon "Mandaloriana" i coś dla fanów Marvela: "Tajną inwazję", w której pierwsze skrzypce będzie grał nikt inny jak znakomity Samuel L Jackson jako Nick Fury.

Przed seansami trzeba będzie zaplanować sobie niezły rozkład jazdy! A wy, macie produkcje, na które szczególnie czekacie w przyszłym roku?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" podsumowujemy 2022 rok, wybierając najlepsze filmy i seriale, największe aferyrozczarowania oraz największą bekę ostatnich 365 dni (nie mylić z filmem!). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)