Hanna Lis nie wróci do telewizji

Lis udzieliła wywiadu do znanego brukowca, w którym opowiada o swoich planach.

W poniedziałek zadebiutowała jako felietonistka jednego z tygodników, a wczoraj pojawiła się w programie Dzień Dobry TVN, gdzie zrobiła przegląd prasy.

Choć telewizja to jej drugi dom, Hanna Lis nie zamierza do niej jednak wracać. Teraz stawia na dziennikarstwo pisane.

Kinga Rusin jest bezpieczna.

Hanna Lis tłumaczyła, że w temacie swoich felietonów dla znanej gazety opiniotwórczej, najwięcej energii chciałaby poświęcić pisaniu o tym co ważne w Polsce i na świecie, a do czego jednocześnie ma emocjonalny stosunek.

Nie wiadomo czy to z powodu nowej pracy ale znana dziennikarka podkreśliła, że felietony to szlachetniejsza forma dziennikarstwa.

FAKT: A jak zareagował mąż na pani nową odsłonę twórczą?

HANNA LIS: Mąż wiedział o tym, że dostałam propozycję współpracy, ale tekst felietonu zobaczył dopiero w gazecie. Uważa, że dobrze, iż piszę, więcej nie powiem, bo jego uwagi wolę zachować dla siebie, nawet jeśli są dla mnie sympatyczne.

Jak wspominaliśmy wcześniej, Hanna Lis pojawiła się ostatnio w programie Dzień Dobry TVN.
Poprowadziła poranny przegląd prasy, który jest stałym punktem programu.

Nie jest tajemnicą, że Hanna Lis to ostatnia osoba, którą Kinga Rusin chciałaby widzieć w programie, którego gwiazdą jest od lat.

Dziennikarka zapytana o plany kontynuowania kariery w telewizji, odpowiedziała:

„Za telewizją w ogóle nie tęsknię i wcale mnie tam nie ciągnie.
Po ostatniej przygodzie z „Wiadomościami” mam dość. Może ktoś kto nie ma parcia na szkło nie powinien w telewizji pracować.

Nie mówię, że nigdy nie będę pracowała w telewizji, ale dziś nie odczuwam takiej potrzeby i nie sądzę, bym zaczęła ją odczuwać jutro.”

W takim razie jak Hanna Lis tłumaczy swoje wystąpienie w programie Dzień Dobry TVN?

„Zaproponowano mi zrobienie przeglądu prasy i skorzystałam z zaproszenia. Tyle. Wcześniej proponowano mi pojawienie się w programie Dzień Dobry TVN, ale rozmowy miały w mniejszym lub większym stopniu dotyczyć mnie, czego nie chciałam. A przegląd prasy jest w okolicach dziennikarstwa, więc dlaczego nie.”

eFakt podaje, że stacji TVN bardzo zależy na współpracy z Hanną Lis, która po tym jak została zwolniona z TVP, pozostaje ciągle bez pracy na wizji.

Lis od razu ucina plotki odnośnie pracy w TVN:

„Dzień Dobry TVN to sympatyczny, fajnie robiony program ale nie będę w nim pracować, abstrahując od tego, że nikt mi takiej pracy nie proponował i być może wcale nie chciał proponować.”

Nie może jednak zaprzeczyć, że Hanna Lis to jedna z najlepszych polskich dziennikarek i teraz, gdy nie pracuje jeszcze w żadnej telewizji, jest łakomym kąskiem dla pracodawców.