Amber Heard porusza się o kulach. Co się stało byłej żonie Deppa?
Amber Heard została przyłapana w Hiszpanii, jak chodziła o kulach. Aktorka w krótkiej rozmowie z paparazzi wyjawiła, co się stało.
W czerwcu 2022 r. Amber Heard przegrała "proces dekady" z byłym mężem Johnnym Deppem, któremu zarzucała stosowanie przemocy. Sąd uznał, że musi mu wypłacić 10 mln dolarów odszkodowania. Ostatecznie, po ugodzie w grudniu, kwota ta spadła do jednego mln.
Zachodnie media zgodnie stwierdziły, że po żenującym praniu małżeńskich brudów, notowania aktorki mocno spadły w oczach publiki. Tym samym jedyne, co mogła zrobić, to zaszyć się gdzieś daleko i zaufać, że z czasem zarówno widzowie, jak i producenci filmowi złagodzą swój osąd w stosunku do niej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Największe hity Netfliksa. Nadal przyciągają przed ekrany
Wiosną tabloidy doniosły, że Heard i jej dwuletnia córka Oonagh znalazły nową oazę w Madrycie. Aktorka zaczęła pojawiać się też publicznie. W czerwcu można ją było zobaczyć na festiwalu filmowym w Taorminie. Promowała tam film "In the Fire" z jej udziałem.
Teraz sieć obiegły zdjęcia Amber Heard, która wracała o kulach do swojego madryckiego domu. Wraz z nią była siostra Whitney Henriquez - pchała w wózku śpiącą córkę aktorki. 37-letnia gwiazda "Aquamana" wyjawiła fotoreporterom, że doznała kontuzji biodra podczas przygotowań do corocznego maratonu nowojorskiego, który odbędzie się na początku listopada.
Pomimo problemu, który zmusił ją do oderwania się od intensywnego harmonogramu biegania, aktorka była w świetnym nastroju. Wyraziła ekscytację możliwością ponownego wcielenia się w Merę w filmie "Aquaman i zaginione królestwo", który wejdzie do kin w grudniu.
Heard była również zadowolona faktem, że australijscy prokuratorzy niedawno umorzyli przeciwko niej potencjalne postępowanie karne. Chodziło o zarzut, że skłamała w sprawie przewozu do kraju swoich dwóch psów w 2015 r. bez odpowiednich dokumentów.