Hollywoodzki aktor wymykał się do Polski. Zakochał się bez pamięci
Amerykański aktor Neal McDonough dołączył niedawno do obsady cieszącego się bardzo dużą popularnością serialu "Tulsa King". W rozmowie z polską dziennikarką na temat produkcji z Sylvestrem Stallone, McDonough pozwolił sobie na dygresję i zaczął opowiadać o swojej fascynacji Krakowem.
Neal McDonough dołączył do obsady drugiego sezonu "Tulsa King" i stał się jednym z antagonistów głównego bohatera. To właśnie dzięki takim aktorom, jak on, specjalistom w kreowaniu czarnych charakterów, recenzenci mogą napisać: "zbyt dużą przyjemność sprawa nam oglądanie, jak Stallone i jego ekipa zdobywają przewagę nad przeciwnikami, żeby ta opowieść w najbliższym czasie mogła nam się znudzić".
Przypomnijmy, że pierwszy odcinek drugiego sezonu "Tulsa King" pojawił się na platformie SkyShowtime 18 września. Kolejne odcinki serialu trafiają do serwisu co tydzień. Łącznie drugi sezon składał się będzie z 10 epizodów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tulsa King Season 2 | Official Teaser | SkyShowtime Polska
"Nie sądzę, żebym kiedykolwiek grał moich bohaterów jako 'złych facetów' i myślę, że to sprawia, że są tak przerażający. Chcę, żeby byli kimś, kto mieszka obok. Moje postacie wyglądają tak samo. Mam tę samą fryzurę. Mam ten sam styl ubierania się. Zawsze staram się zachować prostotę pod tym względem. Chodzi o proces myślowy, który jest inny u każdej z tych postaci" - opowiadał Neal McDonough w rozmowie z Justyną Miś z Interii.
Urodzony w 1966 roku aktor ma na koncie wiele ról w kinowych lub serialowych przebojach, z czego niemal wszystkie to role drugoplanowe. McDonougha pamiętamy m.in. z "Raporty mniejszości" (ścigał w nim samego Toma Cruise’a), pierwszej części "Kapitana Ameryki" (nie zawsze grał negatywnych bohaterów), "Kompanii braci", "Sztandar chwały", a ostatnio w serialach "Arrow", "Yellowstone", "W garniturach", "American Horror Story: Podwójny seans". Jest dwukrotnym zdobywcą prestiżowej nagrody Satelity za role – oczywiście drugoplanowe – w serialach "Justified: Bez przebaczenia" oraz "Puls miasta".
W wywiadzie z polską dziennikarką Neal McDonough wyznał, że jest pod dużym wrażeniem naszego kraju. Wspomniał, że gdy przed dłuższy czas pracował na planie w Słowacji, w wolnej chwili przyjeżdżał do Krakowa, który go zauroczył.
"Raz w miesiącu jeździłem do Krakowa do restauracji o nazwie Cyrano, gdzie znajdowała się piwnica z winami. Siedziałem tam przez trzy godziny sam. A nie mówiłem po polsku. Kelnerzy po prostu przynosili mi talerze jedzenia. Bardzo przyjemnie spędziłem czas. Uwielbiam Kraków, uwielbiam to miasto, uwielbiam trębacza. Kraków ma tyle wspaniałej historii. To było jedno z najpiękniejszych miejsc, w jakich kiedykolwiek byłem" – podkreślił amerykański aktor.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w "Pingwinie", opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych "guilty pleasures", wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: