Nałóg wciągał go coraz bardziej
Na próżno. Pokusa alkoholowa okazała się zbyt mocna. Samosiuk nie radził sobie z nową sytuacją – zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Stał się rozchwytywanym artystą, pracował niemal bez przerwy, a odpoczynku i wytchnienia szukał na kolejnych popijawach. Do tego dochodziły naciski ze strony Karel, która marzyła o stabilizacji i dzieciach.
Ale jej mąż nie był jeszcze na to gotowy. Alkohol wciągał go coraz bardziej, aż wreszcie aktorka porzuciła wszelką nadzieję, że uda mu się wyrwać ze szponów nałogu.