''Musiała wygrywać''
Kwiatkowska wzięła sobie te rady do serca - już na studiach uchodziła za najpilniejszą studentkę w grupie; zawsze była przygotowana i chętna do zajęć.
Jak się okazało, miała swoje powody, by tak przykładać się do pracy. - Jej życie jest naznaczone bardzo tragicznym dzieciństwem i młodością - mówiła "Super Expressowi" Joanna Szczepkowska. - Pochodziła z bardzo biednej rodziny i utrzymywała swoje liczne rodzeństwo. Opowiadała mi kiedyś, że w szkole teatralnej organizowane były konkursy aktorskie, w których do wygrania były nagrody pieniężne. Chcąc pomóc rodzinie wyjątkowo przykładała się do zawodu i po prostu musiała wygrywać.
- Brała więc udział we wszelkich konkursach recytatorskich i wygrywała je. Nagrodą było jakieś 10-20 zł - dodawała bratanica Kwiatkowskiej.