Zmiana emploi
W teatrze miała przyjemność pracować z najlepszymi reżyserami i całe to doświadczenie wspominała z sentymentem. Znacznie trudniej było się jej przebić do branży filmowej.
— Początki były fatalne - wspominała w "Gazecie Olsztyńskiej". - Przyjaźniłam się wówczas z Tomkiem Kotem. Oboje, jak to krakusy, z małymi walizeczkami ruszyliśmy na podbój Warszawy. Przez półtora roku walczyliśmy o pracę, próbowaliśmy się zaaklimatyzować.
Wreszcie udało się jej dostać pracę w serialu "Camera Cafe".
- W ten sposób ja, aktorka dotąd dramatyczna, wylądowałam w serialu komediowym. I rzeczywiście mnie to bawiło – dodawała.