''Ixjana'': Oficjalna premiera z gwiazdami [foto]
19 listopada w warszawskim kinie Atlanic odbyła się premiera głośnego filmu braci Skolimowskich *"Ixjana".*
Film doczekał się premiery w dramatycznych okolicznościach, ponieważ młodszy z braci Skolimowski, Józef, zmarł tragicznie, 23 maja 2012, w trakcje realizacji filmu. Józef był współtwórcą scenariusza, współreżyserem, a także skomponował muzykę do filmu.
W trakcie konferencji prasowej Michał Skolimowskiopowiadał dziennikarzom, jak doszło do powstania scenariusza, a także jak wspólnie z bratem kompletowali obsadę filmu. Przyznał, że scenariusz powstał już w 2004 roku, a rok wcześniej Józef zapadł na depresję. "To straszna choroba. Nie miałam pojęcia, jak bardzo podstępna. Józef najpierw miał duszności w autobusie, potem nie chciał wychodzić o zmierzchu z domu, a potem w ogóle przestał wychodzić. Próbowaliśmy walczyć z tym na różne sposoby. W końcu wyjechaliśmy do ojca do Kalifornii, gdzie bratem zajął się doświadczony lekarz " - wspominał Michał Skolimowski. Jednym z elementów terapii była praca i tak dwaj bracia zaczęli tworzyć scenariusz do filmy "Ixjana".
Głównym bohaterem filmu jest młody pisarz Marek, który trafia na bal do wpływowego wydawcy. Mieszanka alkoholu i psychotropów spowodowała, że Marek nie pamięta, co wydarzyło się tego wieczoru. A ktoś próbuje mu wmówić, że zabił swojego najlepszego przyjaciela, Artura. Pisarz próbuje dociec prawdy, ale droga do niej jest jak droga przez piekło.
W rolę Marka wcielił się Sambor Czarnota, a obok niego wystąpili także m.in. Borys Szyc, Magdalena Boczarska, Łukasz Simlat, Anna Dereszowska, Ewa Hornich i Jan Frycz. "To film o tym, że los ludzki jest z góry przeznaczony, nie ma drugiej szansy ani innej możliwości" - powiedział Michał Skolimowski. "To była trudna rola, trudne zdjęcia. Mój bohater jest rozerwany wewnętrznie, ma lęki, depresję, stany euforii. To było ogromnie trudne do zagrania. Dziś zobaczyłem film po raz pierwszy, muszę przyznać, że nie raz chłód przeszedł mi po plecach w trakcie oglądania" - powiedział Sambor Czarnota.
W rolę przyjaciela Marka wcielił się Borys Szyc. "Artur to postać drugoplanowa. Doskonale pamiętam moje refleksje z planu. Było tajemniczo, dziwnie, widać było bardzo wyraźnie, że Michał i Józef długo pracowali nad scenariuszem. Nie odpuszczaliśmy na planie" - powiedział aktor.
Film na ekrany polskich kin wejdzie 23 listopada.