Szkolny koszmar
Był dzieckiem inteligentnym, bystrym i żądnym wiedzy – nic dziwnego, że rodzice postanowili wysłać syna do szkoły dwa lata wcześniej.
- Kiedy tuż po wojnie wedle wieku miałem iść do klasy drugiej, okazało się, że z domu wiem już co trzeba i nudziłbym się – opowiadał w Twoim Stylu. - Poszedłem od razu do czwartej i stąd matura w wieku lat 15 z hakiem.
Lat szkolnych nie wspomina jednak najlepiej, twierdząc, że były raczej „przykre”. - Młodzież szkolna jest w swej masie dość głupia i reagująca prymitywnie– tłumaczył. - Dwa lata młodszy, a więc wyraźnie słabszy, jest zbyt łatwym obiektem do wyładowywania agresji, by z tego nie skorzystać.