Życie po „Randce...”
Gdy Kawalec odszedł z "Randki w ciemno", wieszczono mu rychły koniec kariery. Tak bardzo kojarzył się bowiem z popularnym programem, że trafił do szufladki. On jednak zupełnie się tym nie przejmował i dalej robił swoje. Wreszcie mógł się w pełni poświęcić teatrowi. Śmiał się, że publiczność nieraz była zszokowana, kiedy pojawiał się na scenie.
- Gdy ludzie przychodzą do teatru i widzą mnie na scenie, podchodzą potem do mnie i dziwią się. Mówią: „O rany, to pan jest takim aktorem, nie wiedzieliśmy. Myśleliśmy, że pan to tylko prowadzący teleturnieju” - wspominał w "Fakcie".
Jego karierę „odczarowała” nieco rola w „Ranczu”. Dzięki niej przypominał o sobie i odzyskał dawną popularność. Wystąpił również w „Tańcu z gwiazdami” (na zdjęciu) i „Twoja twarz brzmi znajomo”.