Jamie Bell nie ma żalu
Jamie Bell nie żałuje, że nie otrzymał głównej roli w nowym filmie o Spider-Manie.
Aktor odpadł już na pierwszym etapie przesłuchań, jednak nie czuje się rozczarowany.
- Już po pierwszym przesłuchaniu producenci stwierdzili, że nie jestem odpowiednim kandydatem - oświadczył Bell. - Czy czuję się rozczarowany? Nie. Nigdy nie czułem się jakoś specjalnie związany z postacią Petera Parkera, więc wydaje mi się, że twórcy filmu podjęli odpowiednią decyzję. Tak naprawdę to nie mogę się już doczekać premiery, bo jestem przekonany, że to będzie świetny film. Moim ulubionym superbohaterem pozostaje Batman, bo jest najseksowniejszy, ale ja na pewno nie mógłbym go zagrać. To oczywiste.
Przypomnijmy, że w nowym filmie o Super-Manie główną rolę zagra Andrew Garfield. "Niesamowity Spider-Man" zagości w polskich kinach 6 lipca 2012 roku.
Dorobek Jamiego Bella zamyka obraz "Przygody Tintina".