''Niektóre zwierzały mi się, szukały dobrego słowa''
W każdym odcinku ekranowy „Tulipan” rozkochiwał w sobie kolejne niewiasty, jednak jego odtwórca również nie narzekał na brak zainteresowania płci pięknej.
- No tak, za mną też szalały. Gdy tylko się gdzieś pojawiałem, rozlegały się podniecone komentarze, czułem na sobie palące spojrzenia - tłumaczył na łamach „Super Expressu”.
- Często jeździłem na bardzo popularne w tamtych latach spotkania z aktorami i zawsze były na nich tłumy. Głównie kobiet. Były wśród nich i takie, którym się wydawało, że w życiu prywatnym też jestem taki jak "Tulipan". Niektóre zwierzały mi się, szukały dobrego słowa, rady - mówił Monczka.