5z8
Koniec koszmaru
Cierniak wyznawała, że oboje żyli w ogromnym stresie, bali się, bo nie wiedzieli, komu mogą ufać – wielu znajomych chętnie składało na nich donosy.
Niespodziewanie gehenna dobiegła końca. W 1969 roku władze znalazły sobie inne ofiary, a o Morgensternach zapomniano. Reżyser nie krył, że był z żony bardzo dumny – delikatna i wrażliwa kobieta nie złamała się i wykazała się ogromnym hartem ducha.
– Bardzo się cieszę, że potrafiła tak się zachować. Była wtedy młodą, nieśmiałą dziewczyną – powiedział „Newsweekowi”.