4z8
Nie dała się złamać
Cierniak ciągano na rozmowy, wypytywano o męża. Ona, owszem, spotykała się z funkcjonariuszami SB, opowiadała im o wakacjach czy wyjazdach Morgensterna – ale nie zdradziła nic dla władz istotnego. W aktach widnieje zapis: „Niczego nie ujawniła”.
Cierniak naturalnie relacjonowała mężowi każdą taką rozmowę, o czym agenci dowiedzieli się z założonego wcześniej podsłuchu.
W październiku 1968 roku oznajmiła wreszcie SB, że nie zamierza się z nimi więcej kontaktować. Małżonkowie wciąż jednak byli inwigilowani, a Cierniak musiała spławiać agentów, którzy nie chcieli jej dać spokoju.