Koniec z Fasolą i małżeństwem
Jedną z najważniejszych decyzji w życiu Atkinsona było ostateczne odcięcie się od bohatera, który zdominował jego aktorskie emploi.
- Ja naprawdę nie jestem Jasiem Fasolą, to tylko facet, któremu zawdzięczam majątek* – mówił w _To i owo_, zirytowany, że widzowie wciąż postrzegają go przez pryzmat granej postaci. *- Przywykłem do roli dyżurnego komedianta, chociaż czasem marzy mi się prestiż aktora dramatycznego.
Wreszcie oznajmił, że w tej roli już go nigdy więcej nie zobaczymy.
- Nie chcę grać go ani w telewizji, ani w kinie– wyjawił w wywiadzie dla włoskiego pisma Gente.
Niestety, na nadmiar propozycji narzekać nie może – po kilku latach nieobecności powróci na duży ekran w zaplanowanym na 2016 roku „Davidzie Copperfieldzie”. O kolejnych projektach na razie nic nie wiadomo.