Choroba zawodowa
Z taką nadmierną wrażliwością aktorowi nie mogło być łatwo w branży rozrywkowej – i faktycznie nie było, a Atkinson szybko miał to odczuć na własnej skórze.
Aktor, tak jak wielu innych komików (więcej tutaj), przyznawał, że od lat zmaga się z depresją, a jego życie przypomina koszmar. Stan aktora pogorszył się wkrótce po premierze filmu „Johnny English”, który nie spodobał się widzom, a przez krytykę został wręcz zmieszany z błotem.
Atkinson, nie mogąc pogodzić się ze swoją porażką, był w tak złym stanie psychicznym, że pomocy musiał szukać w klinice psychoterapeutycznej w Stanach Zjednoczonych. Przez pięć tygodni pod okiem specjalistów dochodził do zdrowia i, jak twierdził, jego stan znacznie się poprawił, a on odnalazł „dawnego siebie”.