3z8
Wajda o nim pamiętał
Ale Wajda o nim nie zapomniał. Gdy rok później kompletował obsadę do „Popiołu i diamentu”, zaprosił na plan i Jogałłę, i Staniszewską.
Niestety, tym razem nastolatek musiał zadowolić się rólką epizodyczną* (zagrał Marka, syna Szczuki); choć on sam nie narzekał, wdzięczny, że może zadebiutować u znanego reżysera. *Co ważniejsze – spodobał się też publiczności, stając się aktorem rozpoznawalnym i lubianym.
Wkrótce potem Wadim Berestowski zaprosił go na plan filmu „Rancho-Texas”, reklamowanego jako „pierwszy polski western”, a trzy lata później Jogałła trafił na plan „Tarpanów” Kazimierza Kutza.