Przy jego łóżku stoi czaszka
Stuhr nie boi się przyznać, że jest coś, z czym sobie nie radzi. Tą rzeczą jest słabość.
"Słabość mnie upokarza, bo zawsze wszystko musiałem zrobić sam. (...) Trudno mi się z nią pogodzić, a wszystko inne załatwia mój pęd do życia" - wyznał aktor.
Mimo takiego podejścia, Jerzy Stuhr nie zapomina, że istnieje śmierć. Przypomina mu o tym kupiona w latach 80. czaszka, która stoi na stoliku przy jego łóżku.