Jest chętny do przejęcia schedy po Hugh Jackmanie. Czy tak będzie wyglądał nowy Wolverine?
Jak łatwo się domyśleć, informacja rezygnacji Hugh Jackmana z roli Wolverine'a, była ciosem dla milionów fanów komiksowych "X-menów" i ich ekranizacji. Było tylko kwestią czasu, kiedy pojawią się chętni do przejęcia schedy po 48-letnim Jackmanie. Jednak nowy kandydat do roli raczej nie spotka się entuzjazmem widzów.
W portalu ComicBook.com pojawił się wywiad z Pablo Schreiberem. 39-letni aktor dał się poznać przede wszystkim jako George "Pornstache" Mendez w serialu Netfliksa "Orange is the New Black" (kadr poniżej).
Schreiber, którego obecnie możemy oglądać w telewizyjnej adaptacji "Amerykańskich bogów" Neila Gaimana, dał wyraźnie do zrozumienia, że marzy mu się rola Wolverine'a.
- Kiedy byłem mały, byłem wielkim fanem Daredevila i Wolverine’a. To dwóch moich ulubionych bohaterów. Jeśli miałbym szansę sportretować któregoś z nich, zrobiłbym to bez zastanowienia – mówi Schreiber. - Myślę, że Hugh na dobre pożegnał się z rolą i wydaje mi się, że to doskonały czas na restart serii. Może to pora na nowego Rosomaka.
W sieci już można znaleźć głosy mówiące, że Pablo Schreiber nie jest dobrym kandydatem do roli. Wszytko przez jego wzrost - aktor mierzy 196 cm i jest zdecydowanie zbyt wysoki jak na słynnego mutanta. Dodatkowo Schreiber nie może pochwalić się odpowiednią rzeźbą, co akurat nie jest trafionym argumentem. Zwłaszcza, jeśli spojrzymy na muskulaturę Hugh Jackmana w pierwszych "X-menach" z 2000 r.