Jest nadzieja na powrót do świetności. Nicolas Cage w końcu zbiera dobre recenzje
Wielu postawiło na nim krzyżyk
W latach 90. był jednym z najpopularniejszych aktorów Hollywood. Nagrodzony Oscarem i Złotym Globem za "Zostawić Las Vegas" gwiazdor mógł dowolnie przebierać w scenariuszach i negocjować wielomilionowe umowy. Do czasu.
Dziś o Nicolasie Cage'u mówi się raczej z pełną pobłażania wyższością, a w branży od paru lat rozprawia się o jego upadku. Oczywiście artystycznym, bo finansowo aktor radzi sobie świetnie – uporał się z niedawnymi problemami majątkowymi (zalegał z płatnością podatków) i dziś znów może beztrosko kolekcjonować drogie samochody i czaszki dinozaurów.
Niestety fani dawnego Nicolasa Cage'a nie mają wielu powodów do radości. Aktor, który kończy w styczniu 54 lata, od jakiegoś czasu kręci nowy film co 2-3 miesiące, ale są to prawie same akcyjniaki klasy B czy żenujące thrillery. Na szczęście pojawiła się iskierka nadziei, gdyż jeden z jego ostatnich filmów zbiera zaskakująco pozytywne recenzje.