Dorastała bez ojca
- Cały czas spędzałam z babcią, bo mama, gdy mnie urodziła, była jeszcze w liceum, a potem studiowała i pracowała - wspominała Brodzik w jednym z wywiadów.
Przyznawała, że w domu rodzinnym się nie przelewało; miała też wiele dodatkowych obowiązków - między innymi opiekę nad przyrodnim rodzeństwem.
Nie kryła, że bardzo brakowało jej ojca.
- Z tatą od dziewiątego do osiemnastego roku życia nie miałam praktycznie kontaktu. Dużo wtedy podróżował po świecie. Rodzice nie byli razem właściwie od mojego urodzenia - mówiła w "Wysokich Obcasach".