Przepłakane noce
Po śmierci ukochanego małżonka wpadła w depresję.
- Przez dwa miesiące nie wychodziłam z domu. Po śmierci mojego męża byłam w ciężkiej depresji. Przez te dwa miesiące nie kontaktowałam się ze światem – mówiła w "Super Expressie", dodając, że chorobę udało się jej pokonać dzięki wsparciu córki i przyjaciół.
Choć od tego dramatycznego wydarzenia minęły już dwa lata, Kurowska wciąż często płacze i nie ukrywa, że doskwiera jej samotność. Obecnie próbuje sobie ułożyć życie na nowo. Stara się jak najwięcej pracować, choć narzeka, że nie ma interesujących propozycji dla kobiet w jej wieku. - Nastały okrutne czasy dla aktorek, które w wieku lat trzydziestu muszą już grać na przykład matki – twierdzi.