Pod presją
Przed kamerami był człowiekiem zadowolonym z życia i szczęśliwym – tymczasem prawda okazała się skrajnie odmienna od tego, w co wierzyli widzowie.
Belushi nie radził sobie z presją i stresem. W rzeczywistości był bardzo niepewny siebie i raniły go wszelkie krytyczne opinie. Coraz częściej sięgał więc po narkotyki.
Kryzys nadszedł, gdy dwa jego kolejne filmy z 1981 roku spotkały się z letnim przyjęciem - „Kontynentalne podziały” poległy w box office, a „Neighbors” nie przypadło publiczności do gustu. Frustracja Belushiego rosła. Pocieszenie miała przynieść kokaina.