3z21
Jeden na milion
O jego ściszonym głosie, mówieniu z charakterystyczną opadającą intonacją, irytująco długich pauzach i innych dziwactwach powstały już legendy. Poczynając od tych tworzonych przez dziennikarzy (na przykład, że każe osobie pytającej czekać kilka minut na odpowiedź), na anegdotach jego autorstwa kończąc.
Choćby tej o kierowcy ciężarówki, który niegroźnie potrącił aktora. Dopiero gdy Malkovich się odezwał, kierowca uświadomił sobie, z kim ma do czynienia.