"Johnny" – film o miłości do ludzi z genialnym Dawidem Ogrodnikiem

Już w piątek na ekranach kin zadebiutuje długo wyczekiwany film "Johnny". Oparta na prawdziwej historii opowieść o niezwykłej przyjaźni księdza Jana Kaczkowskiego i Patryka Galewskiego – chłopaka, który nie miał łatwego startu w życiu.  "Johnny" podbił serca widzów podczas Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie otrzymał m.in. nagrodę publiczności. Z wyróżnieniami do domu wrócili również Piotr Trojan, Marta Stalmierska oraz Dawid Ogrodnik.

Źródło zdjęć: © materiały partnera
Paulina Kurowska-Ciupka

To nie tylko biografia

Tytułowym bohaterem filmu "Johnny" jest ks. Jan Kaczkowski (Dawid Ogrodnik), który za cel swojej posługi obrał sobie niesienie pomocy śmiertelnie chorym. W założonym przez niego hospicjum pracują młodzi chłopcy z zawodówki. Na pozór buntownicy, których ks. Kaczkowski angażuje do pomocy umierającym. Jednym z nich jest Patryk (Piotr Trojan). To z jego perspektywy prezentowana jest cała historia w filmie. Patryk to złodziejaszek z wyrokiem w zawiasach. Po wyjściu z więzienia nie ma do czego wracać, w domu rządzi alkohol, na imprezach roi się od narkotyków, a na ulicy czyhają na niego dilerzy, którym Patryk jest winien pieniądze. Praca z pacjentami początkowo wzbudza w nim odrazę, nieraz musi tłumić w sobie chęć buntu i powrotu do dawnych, głęboko zakorzenionych nawyków, jednak finalnie to właśnie w hospicjum czuje się najlepiej. Dzieje się tak dzięki pomocy ks. Jana, w którym Patryk odnalazł prawdziwego przyjaciela. Kaczkowski aktywnie angażuje się w sprawy Patryka – jest m.in. obecny na jego rozprawie sądowej, uczy, by był sumiennym, odpowiedzialnym i wspierającym partnerem dla swojej ukochanej. Ta niezwykła więź zacieśnia się jeszcze bardziej, gdy stan zdrowia Jana gwałtownie się pogarsza. Patryk zdaje sobie sprawę, że wraz z odejściem księdza straci nie tylko duchowego mentora, ale także prawdziwego przyjaciela, który dał mu więcej niż wszystkie inne osoby, które dotychczas były obecne w jego życiu. To właśnie o tym przede wszystkim opowiada film "Johnny". O sile przyjaźni, miłości i wiary w drugiego człowieka, choć oczywiście wątek biografii ks. Jana także nie jest tu bez znaczenia.

JOHNNY | OFICJALNY ZWIASTUN

Księdza Jana Kaczkowskiego znała cała Polska. Zjednywał sobie ludzi niebanalnym poczuciem humoru i podejściem do religii. – O wyjątkowości Jana stanowiło, w tym dobrym tego słowa znaczeniu, prostolinijne patrzenie na religię, która przede wszystkim oparta jest na szacunku, niepogardzaniu istotą ludzką i tym, co jest najważniejsze, czyli działaniu wskutek i na skutek miłości do drugiego człowieka – mówi o swoim bohaterze Dawid Ogrodnik. Ksiądz Kaczkowski nie tylko opiekował się podopiecznymi swojego hospicjum, ale z czasem sam stał się jednym z nich. Walczył ze złośliwym nowotworem mózgu. O chorobie i umieraniu napisał kilka książek, udzielił wielu wywiadów, a niektóre z jego wypowiedzi pozostaną z nami na zawsze, jak np. "Nawet ciężka choroba nie może nas zwalniać z niczego. Mamy ręce, nogi, trzeba brać się do roboty".

Deszcz nagród

"Johnny" to fabularny debiut Daniela Jaroszka. I to debiut bardzo udany, gdyż za swój film reżyser otrzymał nagrodę publiczności podczas 47. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni. W roli ks. Jana zobaczymy wspaniałego Dawida Ogrodnika. Aktor przeszedł ogromną metamorfozę, dopasowując do roli nie tylko wygląd, ale także sposób mówienia, poruszania się, gesty. O tym, że Ogrodnik to artysta kameleon, wiadomo nie od dziś, jednak tak wielkiej przemiany chyba jeszcze w swoim dorobku nie miał. Sprytnie przemycił na plan rozbrajający humor duchownego i jego uroczą nieporadność w prozaicznych czynnościach, która znikała bez śladu, gdy trzeba było stanąć w obronie życia i zdrowia innych ludzi. Kreację aktora również doceniono w Gdyni. Australijscy dystrybutorzy przyznali mu nagrodę Złotego Kangura.

Świetną robotę wykonał także Piotr Trojan, filmowy Patryk. On z kolei z Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych wrócił z nagrodą za najlepszą rolę męską – Jak zawsze w takich sytuacjach gra jest o tyle trudna, że chodzi o realną postać, ale Patryk to wymarzony bohater. Chuligan, przestępca, uczeń, nauczyciel, kucharz, ojciec, pielęgniarz. Patryk może w sobie pomieścić niejednego bohatera. Pozornie prosta do zbudowania rola okazała się niezwykle złożona. Pełna przemian i wewnętrznych kontrastów – mówi o swojej kreacji.

Wyróżniona w Gdyni została także ekranowa partnerka Piotra Trojana – Marta Stalmierska, która zgarnęła statuetkę za debiut aktorski (również za film "Apokawixa").

"Johnny’ego" jednak warto zobaczyć nie tylko ze względu na wybitnych aktorów (w filmie występują również Magdalena Czerwińska, Anna Dymna, Witold Dębicki, Joachim Lamża), ale na uniwersalne przesłanie, które ze sobą niesie - uważam, że ten film jest bardzo ważny, gdyż opowiada o cudownych międzyludzkich relacjach. O tym, jak powinniśmy się szanować, jak jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. I jak nie powinniśmy oceniać się po powierzchownych cechach, bo ważna jest przyjaźń drugiego człowieka. To jest coś, co w tej chwili w życiu jest nam bardzo potrzebne. Ten film może dać siłę wielu osobom i zmusić do przemyśleń – mówi o "Johnnym" Anna Dymna.

Książka i Soundtrack

Jeżeli ktoś jeszcze bardziej chciałby zagłębić się w historię przyjaźni księdza Jana i Patryka może to zrobić dzięki książce "Johnny. Powieść o Janie Kaczkowskim", której autorem jest scenarzysta filmu Maciej Kraszewski. Idealnym uzupełnieniem całej historii jest soundtrack z chwytającym za serce singlem "Nie zrozumie nas" w wykonaniu Dawida Karpiuka skomponowany specjalnie na potrzeby filmu.

Dawid Karpiuk – Nie zrozumie nas (Official Lyric Video)

Pod koniec września na rynku pojawi się winyl ze ścieżką dźwiękową z filmu "Johnny’". Autorem muzyki komponowanej jest Michał Kush, wielokrotnie nagradzany Fryderykami, multiplatynowy producent i kompozytor, twórca wszystkich dotychczasowych płyt Darii Zawiałow. 

Źródło artykułu:Materiał Partnera
Wybrane dla Ciebie