Józef Skwark nie żyje. Adaś z filmu "Szatan z siódmej klasy" miał 84 lata
Odszedł aktor i reżyser teatralny Józef Skwark. Informację o jego śmierci przekazał Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.
Choć Józef Skwark miał na swoim koncie mnóstwo ról w serialach i w teatrze, największą rozpoznawalność zapewniła mu jego pierwsza i jedyna filmowa kreacja aktorska - Adasia Cisowskiego w "Szatanie z siódmej klasy". Rok później Skwark ukończył łódzką filmówkę i na poważnie związał się ze światem teatru.
Występował w spektaklach telewizyjnych m.in. "Caligula", "Orfeusz", "Lilia Weneda". W latach 1973-75 był wykładowcą krakowskiej PWST. Grał, a niektórych przypadkach i reżyserował na deskach teatrów: Teatru Polskiego w Poznaniu, Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, Bałtyckiego Teatru Dramatycznego w Koszalinie (w latach 1993-1998 był jego dyrektorem), Teatru Dramatycznego w Białymstoku, Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach i Teatru Narodowego w Warszawie.
Nie żałował, że jego kariera filmowa zakończyła się po jednej, ikonicznej roli. - Poza reżyserią odkryłem talenty pedagogiczne. Dlatego największą frajdę dawała mi jednak praca z aktorem. Zwłaszcza wtedy, gdy obsadzałem nieznanego artystę w roli, dzięki której zaczął odkrywać swój zawodowy potencjał. To jest fascynujące. Do dziś spotykam ludzi, którzy mówią: "dziękuję, to dzięki panu". Spektakle, role przemijają, ale to zostaje - mówił z dumą w "Angorze", dodając, że na ulicy ciągle był rozpoznawany jako Adaś z "Szatana z siódmej klasy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci
W ostatnich latach epizodycznie występował w serialach m.in. "Wojenne dziewczyny", "Na sygnale", "Belle Epoque", "Pierwsza miłość". Jak podaje branżowy serwis filmpolski.pl, Józef Skwark zmarł 25 listopada w wieku 84 lat.
W pożegnalnym wpisie na Facebooku Teatru m. Juliusza Słowackiego w Krakowie przekazano kondolencje wdowie i bliskim aktora. "Składamy kondolencje żonie — Pani Marii Dworakowskiej z Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, rodzinie i przyjaciołom" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook