Molestowanie na planie
Luft wspominał także, że praca na planie "Czarnoksiężnika z Oz" była dla Garland koszmarem - głównie z powodu aktorów, którzy wcielali się w Manczkinów.
Gwiazda już wcześniej skarżyła się na ich zachowanie i wypowiadała się o nich w mało przychylny sposób.:
- Byli małymi pijakami... - mówiła, dodając, że nieustannie się bili i wywoływali ogromne zamieszanie.
Mężowi wyznała jednak, że nie chodziło tylko o rozróby z ich udziałem. Twierdziła, że była przez nich molestowana.