Koszmarne studio
W końcu marzenia Ethel o karierze córki się spełniły. W wieku 13 lat dziewczynka podpisała kontrakt z wytwórnią MGM. Wkrótce potem zmarł jej ukochany ojciec. Jak wspominała po latach, była to najgorsza rzecz, jaka mogła jej się w życiu przytrafić. Faktycznie, od tamtej pory została na pastwie chorej ambicji matki i bezwzględnych producentów.
Studio uważało, że Garland jest za gruba. Zmuszało ją do stosowania drakońskich diet oraz dawało jej tabletki odchudzające. Aktorka otrzymywała też silnie pobudzające leki, by móc wytrzymać tempo pracy, a gdy nie mogła po nich spać, podawano jej leki na sen. W MGM było w tym samy czasie kilkoro młodych talentów: Elizabeth Taylor, Lana Turner, Deana Durbin i Mickey Rooney. Jak pisała w swoich wspomnieniach Garland, ona i Rooney byli więźniami studia.