Pupilka Smarzowskiego
Jak do tej pory udaje się jej unikać i błędów, i wpadek. Coraz chętniej też staje za kamerą.
- Reżyserski warsztat można udoskonalać tylko i wyłącznie w trakcie kręcenia filmów. Nie da się tego zrobić zaocznie – mówiła w programie „EX Magazine”.
Na razie jej dorobek nie jest jeszcze imponujący – ma na koncie zaledwie kilka chwalonych etiud szkolnych. Ale nie próżnuje. Współpracowała już między innymi z Wojtkiem Smarzowskim, który zatrudnił ją jako asystentkę przy „Róży”. Wytworzyła się między nimi prawdziwa więź i reżyser w wywiadach wiele razy wspominał o Kolberger w niezwykle ciepłych słowach.