Powrót na plan
Wróblewska nie wyklucza, że po maturze stanie przed komisją w szkole aktorskiej.
- Będę próbowała dostać się do teatralnej jednak nie mam „parcia na szkło”.Spróbuję w różnych miastach. Zobaczymy, czy się uda. Jako drugi kierunek chcę wybrać iberystykę – mówiła o swoich planach w Tele Magazynie.
I choć przyznaje, że teraz aktorstwo traktuje nie jak zabawę, a nierzadko ciężką pracę, *na plan kontynuacji „Listów do M.” wróciła z niekłamaną przyjemnością. * - Cudownie było mi wrócić na plan tej produkcji – zapewniała. - Ponownie mogłam się spotkać z aktorami, których nie widziałam przez cztery lata. Ogólnie przy pierwszej jak i drugiej części dobrze mi się pracowało. Świetnie to wspominam.
I dodawała, że jej bohaterka przeszła wielką metamorfozę. - Tosia od pierwszej części bardzo się zmieniła. Stała się bardziej stanowcza, zaczęła się kłócić jak również bardzo wydoroślała– twierdziła. - Wydaje mi się, że mimo swojego wieku jest bardzo dojrzała emocjonalnie.
(sm/gb)