Piegowata truskawka
Choć dziś zachwyca urodą, wyznaje, że w dzieciństwie miała ogromne kompleksy.
- Byłam ruda, wysoka, nosiłam okulary, no i te piegi... Były wszędzie. Na całym ciele. Nazywano mnie "piegowatą truskawką"*– zwierzała się w "Twoim Stylu". *- Pamiętam, że próbowałam zdrapać je sobie z twarzy, a potem zamalować flamastrem. Nie wiem dlaczego, ale próbowałam je także usunąć maseczką z bardzo słodkiego ciasta, baklawy.
Kompleksów pozbyła się dopiero jako nastolatka – miała 15 lat, kiedy namówiła rodziców, by kupili jej szkła kontaktowe. W polubieniu siebie pomógł jej również teatr.
* - Zagrałam w szkolnym przedstawieniu o Śpiącej królewnie. Nagle wszyscy: rodzice, nauczyciele i cała klasa, dostrzegli we mnie ładną dziewczynę i niezłą aktorkę*– dodawała.