Szybki sukces
Sport szybko stał się jej pasją. Gdy miała 16 lat, założyła własną szkołę sztuk walki. Pięć lat później prowadziła już trzy takie placówki. Nie miała żadnego problemu z pozyskaniem uczniów, którzy odnosili ogromne sukcesy na turniejach.
- To było całkiem zabawne, kiedy pojawiała się moja grupa w kimonach i wszyscy zastanawiali się, kto ich prowadzi. A wtedy wychodziłam ja, blondyneczka z kucykiem – śmiała się.
Obecnie ma czarny pas trzeciego stopnia w Taekwondo i drugiego stopnia w karate. Jest także licencjonowanym bodyguardem.